Jakiś czas temu pokazywałam Wam krem do rąk z konopi The Body Shop (zobacz recenzję) z którego byłam bardzo zadowolona. Dzisiaj chciałabym przedstawić kolejny krem do rąk TBS w wersji migdałowej. Czy migdał sprawił równie dobre wrażenie, co zielony brat?
Almond Hand jest uniwersalnym i lekkim kremem do rąk. Pachnie apetycznie słodkimi migdałami. Krem ma rzadką konsystencję, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Z drugiej strony, miałam wrażenie, że przez taką konsystencję był mniej wydajny. Nakładałam krem raz i po chwili musiałam ponowić aplikację. Używany regularnie sprawił, że moje dłonie były gładkie, miękkie.
Krem TBS z migdałów sprawdzi się u osób, które lubią lekkie kremy i nie mają problemu z nadmiernie szorstką skórą. Ja potrzebuję mocniejszego nawilżenia. Migdał nie poradzi sobie z zimową pielęgnacją dłoni. Ot taki leciutki specyfik na lato. Dodaję plus za opakowanie, dzięki któremu nie zmarnujemy ani kropli kremu. Jednak zielony brat wygrał. Zdecydowanie polecam mniej przyjemny zapachowo, ale za to bardziej nawilżający Hemp Protector.
Zapraszam do śledzenia nowości u mnie na facebook'u https://www.facebook.com/urodologia ;)
Zapraszam do śledzenia nowości u mnie na facebook'u https://www.facebook.com/urodologia ;)