środa, 3 kwietnia 2013

LUSH, Creamy Candy Bubble Bar - bąbelki do kąpieli w kostce

O kulach do kąpieli słyszałam, ale o bąbelkach w kostce? No tak, skoro Lush robi szampony, balsamy i odżywki w kostce, to czemu miałby nie zrobić płynu do kąpieli w formie stałej? Zaciekawiła mnie nietypowa forma, więc postanowiłam wypróbować bubble bar. Wybrałam Creamy Candy, ponieważ jest to jedna z najpopularniejszych i najtańszych kostek do kąpieli Lush. 100 g kostka kosztuje 2,5£.
Kiedy bubble bar Creamy Candy w końcu do mnie trafił, zaskoczył mnie swoją miękkością. Myślałam, że będzie twardy jak kula do kąpieli. Łatwo oderwać kawałek i rozkruszyć. Za pierwszym razem niespecjalnie spodobał mi się zapach. Słodki, różowy, trochę jak guma balonowa, trochę jak cukierki pudrowe. Pachnie identycznie jak mydło Rock Star. Po pierwszej kąpieli jednak polubiłam cukierkowy zapach. Z jednej kostki zrobiłam trzy kąpiele. Lush zaleca wrzucenie jednej kostki do jednej kąpieli. Dla mnie optymalna porcja dla doznań bąbelkowo-zapchowych, to pół kostki (moja wanna jest dosyć mała). Mały kawałek kostki wyczarował gęstą, pachnącą pianę.
Jak używać tego cudaka? Odkręcamy wodę i rozkruszamy kostkę pod strumieniem wody. Czekamy, aż wanna napełni się i wskakujemy do środka. Creamy Candy zawiera kawałki masła kakaowego i olejku migdałowego, które po rozpuszczeniu pielęgnują skórę. Nie czułam, aby cała łazienka wypełniła się zapachem, ale w międzyczasie, mój chłopak wszedł do łazienki i stwierdził "ale tu pachnie tymi twoimi lushami". Podobno pachnie :) Polubiłam Creamy Candy i kupię go ponownie. Chciałbym sprawdzić, czy efekt będzie jeszcze lepszy po wrzuceniu całej kostki.

Lubicie kąpiele z bąbelkami?

24 komentarze:

  1. Chciałabym wypróbować te wszystkie cudaki, ale my mamy niestety tylko prysznic, a u mamy coś się chrzani ostatnio z grzaniem wody i leci tylko letnia :P

    No ale jak już będę miała okazję do zakupu, to znajdzie się też okazja do kąpieli :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lush ma też dużo umilaczy pod prysznic. Ze sprawdzonych polecam galaretki :)

      Usuń
    2. też nie mam wanny bu, ale takie cuda pięknie ozdobią łazienkę :)

      Usuń
    3. Dokładnie, bubble bar'ów można używać jako zapachów do szafy/powietrza, tak intensywnie pachną! :)

      Usuń
  2. brzmi fajnie, ja ostatnio kupiłam swoje pierwsze kule z Lusha, ciekawe jak się sprawdzą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niach, niach, kocham Lusha :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie weszłabym do wanny pełnej piany, ale obecnie nie mam na stanie żadnego umilacza kąpieli;) Lubię zapach cukierków pudrowych, więc kostka Lusha miałaby spore szanse przypaść mi do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie, ten zapach na pewno by Ci się spodobał :)

      Usuń
  5. Niedługo mam zamiar udać się do Lusha bo już swoją listę życzeń mam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam Cream Candy, kocham bary Lusha, są cudne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od niedawna je testuję, a już je uwielbiam :)

      Usuń
  7. Uwielbiam bąbelki, świetna ta kostka! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma nic lepszego po ciężkim dniu pracy :)

      Usuń
  8. Z zasady nie lubię rozmiękać w wannie, ale - o bogowie! - dla takiej piany bym się skusiła! Piekielnie zachęcające te Twoje bąbelki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mogę się jedynie domyśleć jaki to wspaniały relaks :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz