poniedziałek, 1 kwietnia 2013

YVES ROCHER, Maseczka rewitalizująca z granatem

Jakiś czas temu, z okazji promocji -50%, skusiłam się na zakup maseczki rewitalizującej z Yves Rocher. Maseczka z dodatkiem granatu ma za zadanie w 3 minuty dodać twarzy świeżości i blasku. Hmm... czy na pewno?
Maseczka ma konsystencję gęstego żelu. Pachnie słodko, lekko chemicznie. Zapach mi się nie podoba, a YR ma czasem talent do zapachów (patrz: malinowa płukanka). Maseczkę należy nałożyć na twarz i zmyć po trzech minutach. Maseczkę trzymałam trzy minuty. Trzymałam ją pięć minut, a nawet i dziesięć - a healthy glow, jak nie było, tak nie ma. Postanowiłam spisać ją na straty, a tu nagle... Wstaję rano po imprezie, a moja skóra zde-cy-do-wa-nie potrzebuje orzeźwienia i wtedy postanowiłam wsadzić maseczkę do lodówki. Zimna maseczka szybko poprawiła ukrwienie twarzy i wygląd skóry. Taki trik możemy zastosować z KAŻDĄ maseczką, nie trzeba kupować tej :) Chociaż przyznam, że żelowa konsystencja świetnie nadaje się do chłodzenia. 

Podsumowując, maseczki więcej nie kupię. Jeżeli któraś z Was ją ma i nie wie, co z nią zrobić, proponuję schować ją do lodówki :)

18 komentarzy:

  1. Skoro nie spełnia swojego głównego zadania, to trochę taki bubelek ...

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tak YR ma super zapachy, ale jakoś pielęgnacja twarzowa mi nie podchodzi ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię czasami ochłodzić moją buźkę :) Osobiście lubię maseczki z Ziaji

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie niestety kosmetyki z granatem uczulają.. a były ostatnio "w modzie" i sobie nie pokorzystałam niestety.

    Ładnie tu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi z granatem podpasowała maseczka do włosów Alterry

      Usuń
  5. Z pewnością skorzystam z Twojego triku:) Sama nie wpadłabym na ten sposób. Mam w łazience parę przeciętnych maseczek, a moja twarz po przebudzeniu często łaknie ukojenia. Będę musiała przetestować ten patent;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patent polecam - skórze się przyda, a maseczek nie trzeba wyrzucać ;)

      Usuń
  6. Świetny pomysł z tą lodówką. Fajnie jest mieć taki orzeźwiający ratunek zawsze pod ręką.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie to typowy kosmetyk "nicnierobiący" - nie widzę żadnego efektu po użyciu :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Słabo wypadła, dobrze widzieć, że nie jest zbytnio warta uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czyli, szkoda pieniążków na coś takiego :) Z zasobów tej marki w mojej kosmetycznej szufladzie poprzestanę na płukance malinowej do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płukanka malinowa jest super. U mnie świetnie się sprawdziła :)

      Usuń

Dziękuję za komentarz