Bardzo przyjemnie żegnam się ze starym rokiem. Odebrałam dzisiaj na poczcie pachnącą przesyłkę z Lusha i skorzystałam z Sephorowej promocji -30%, dzięki której stałam się szczęśliwą posiadaczką photoshopujących kulek Guerlain. Dodatkowo kupiłam, co prawda na zapas, mój ulubiony puder Double Wear Estee Lauder. Nie wiem z czego bardziej się cieszyć :)
Przesyłka z Lusha bardzo mnie ucieszyła, ponieważ szła z UK dwa tygodnie i bałam się czy w ogóle dojdzie. Zamówiłam szampon w kostce New, odżywkę do włosów Jungle, mydło Honey I Washed The Kids i przyszłego towarzysza kąpieli Melting Snowman. Nie mogę się doczekać kiedy wszystkiego spróbuję!
W Sephorze kupiłam dwa kosmetyki. Jeden znany mi, używany od lat, puder Estee Lauder Double Wear. Świetnie współpracuje z moim ulubionym podkładem Double Wear Light. Drugi, małe kosmetyczne marzenie, Meteorites Perles Guerlain. Wybrałam kolor Teint Beige. Długo się zastanawiałam nad ich kupnem, ale z pomocą przyszła mi Magda, która pożyczyła mi swoje kulki do przetestowania na kilka dni. Dzięki Kochana :* Ale się cieszę, że mam w końcu swoje!
Przy okazji chciałabym złożyć wszystkim życzenia, Szczęśliwego Nowego Roku i szampańskiej zabawy!
Tobie również wszystkiego naj :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w nowym roku ;) Zazdroszczę Ci tych meteorytów :P
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego 2013! :*
OdpowiedzUsuńWzajemnie, samych dobroci w 2013 !! :)
OdpowiedzUsuńJa bylam w sklepie Lush jedna noga. Weszlam i wyszlam bo ten zapach byl niedowytrzymania. Odechcialo mi sie natychmiast. Chcialam odzywke american dream, ale nie dalam rady:-) musze zamowic online i wtedy sie przekonam na wlasnej glowie czy jest taka cudna czy nie...
OdpowiedzUsuńTyle razy przechodziłam obok lub wchodziłam do Lusha w różnych krajach i nigdy nic nie kupiłam. Teraz żałuję, bo muszę zamawiać online i nie mogę niczego powąchać pomacać :/
UsuńSame rarytasy! Dobrze, że kupiłaś kulki, będziesz na lata zachwycona nimi:)
OdpowiedzUsuńJak na razie jestem zachwycona! ;)
Usuńwszystkiego najlepszego w nowym roku! :)
OdpowiedzUsuńsame fajne rzeczy :D pozazdrościc :)
też mam te meteorytki :D warto było kupić nie? :D
OdpowiedzUsuńOj warto, warto :) Nie żałuję ani jednej złotówki ;)
UsuńFajne zakupy :) jestem ciekawa jak sprawdzi się odżywka do włosów i bałwanek :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie testowała, ale obiecuję zrobić o nich osobne posty po przetestowaniu :) Na razie mogę powiedzieć, że odżywka baaardzo intensywnie pachnie ziołami :)
UsuńJejku same cudenka!!!!tez juz mam w glowie te kulki:) czekam na recenzje :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
Recenzja oczywiście będzie ;) Dziękuję i życzę Ci wszystkiego dobrego na Nowy rok!
UsuńUwielbiam kulaski Guerlaina! Ja mam odcień 01 i jestem zadowolona, nie mam pojęcia jak to siędzieje, że twarz jest jednocześnie zmatowiona i "wybłyszczona" ;)
OdpowiedzUsuńSą świetne. To coś, jak Photoshop w pędzlu ;)
Usuńja tez na promocji kupilam te kuleczki :) powiedz mi czy uzywalas wczesniej Estee Lauder Double Wear, bo ja mam w tej chwili , i jestem w polowie i nie wiem czy jak mi sie skonczy to nie kupic ale wersji light, to ktora Ty masz..
OdpowiedzUsuńMam wersję Double Wear Light w odcieniu 2.0. Używam go od kilku lat. Co przetestuję inny podkład, to zawszę wracam do DWL ;) Wersji klasycznej nie testowałam. Na pewno jest "mocniejsza". Wersja Light zapewnia mi wystarczające krycie, a jest u mnie kilka rzeczy do przykrycia ;) Poproś Panią w Sephorze żeby zrobiła Ci próbkę jednego i drugiego. Ja tak zawsze robię ;)
Usuńspróbuje zatem z testerka, nie chce juz aż tak mocnego krycia jak klasyczny double wear dla tego jesli ten light jest mniej kryjacy to swietnie sie sklada:)
UsuńSzczęścia w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńBardzo miło zapowiada się chyba towarzystwo do kąpieli ;) Szkoda tylko, że takie ulotne (czy też roztopne ;))
Dziękuję, Tobie również najlepszego :)
UsuńTo prawda, bałwanek będzie jednorazowym przyjacielem. Ewentualnie dwurazowym, jeżeli przedzielę go na pół ;)
O mamo! Ale tak, ze główka na pól, czy tez najpierw główka, potem brzuszek? ;)))
UsuńHahaha, równo na pół będzie trudniej, więc będzie mniej humanitarnie - najpierw brzuszek, potem główka :P
UsuńŚwietne nabytki. Zazdroszczę Lush'owego bałwanka :)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa, jak się sprawdzi. Wciąż waham się, czy wrzucić go całego, czy połowę.
UsuńJa dostalam kulki pod choinke - mozemy wiec testowac razem :)
OdpowiedzUsuńSuper, czekam na Twoją recenzję :)
Usuń